Wreszcie powracam do blogowania! brakowało mi tego... pomimo niepowodzeń, tych licznych zamykanych i otwieranych ponownie blogów ...
Cóż każdy musi sobie znaleźć to właściwe miejsce na świecie :) Ja wiem, że to właśnie to. Tu już zostanę na stałe :)
A tak jeszcze przed przejściem do Dekoracji :) pewnie gdy spojrzycie na nazwę tego bloga pomyślicie tylko : "kolejny nazwany jakąś 'fajną', angielską nazwą, nic specjalnego..." jednak ta nazwa nie wzięła się znikąd ;). Sporo z was kojarzy pewnie Władcę Pierścieni (lub przynajmniej Hobbita) tak więc w nie jakim Bree (niedaleko od Shire) była gospoda. Zwała się ona "pod rozbrykanym kucykiem" (org. Prancing Pony) jeśli więc zagłębić się bardziej dowiemy się, że tłumaczenie (no w końcu to Polska :P) jest niepoprawne, bowiem "pod rozbrykanym kucykiem" to właśnie "under the bucking pony" :) Więc zważając na to, że jestem fanką Tolkiena (czytałam Hobbita i Władcę , zabieram się za Silimarilion ;) ) i szukałam wtedy (wtedy = w okresie w, którym zainteresowałam się 'Kucykiem') jakiejś chwytnej nazwy, postanowiłam wykorzystać właśnie tą pomyłkę :)
Teraz przestaję już zanudzać i przechodzę do naszej Dekoracji :)
Dekoracja
Dekoracja została zakupiona latem tego roku.
Pewnego dnia moja bliska koleżanka poinformowała mnie o zakupie konia, dokładniej brudno siwej (?) klaczy shire, od jakiegoś prywatnego sadownika. Sprawa potoczyła się tak, że klacz znalazła się u nas jeszcze tego samego dnia :)
Gdy tylko ją zobaczyłam, zauroczyła mnie :)
Ta emanująca od niej mądrość i spokój.
Fakt, faktem, że Dekorka jest bardzo mądrym koniem :)
Byłaby na pewno cudownym 'koniem profesorem', niestety jej wiek (klacz ma lat 16, więc młodziakiem już nie jest ;) ) i wzrost raczej nie pozwalają na uczynienie z niej wierzchowca-nauczyciela.
Dekoracja nie miała jeszcze źrebaka, jestem jednak pewna,że byłaby świetną matką :)
Jest typem pieszczocha :) uwielbiają ją prawie wszyscy :)
Klaczka nie jest wcale łakomczuchem, ma jednak słabość do marchwi ;)
Jak już wspomniałam Dekorka nigdy nie nosiła siodła. Co nie oznacza, że nie nosiła ludzi ;)
Dekoracja osiągnęła dość wysoką pozycję w naszym wielkim stadzie :)
Niestety w stosunku do koni jest raczej agresywna (gryzie), chociaż nie zauważyłam jeszcze nigdy, by pogoniła jakiegoś konia bez powodu :) Jedyne takie wypadki spotykałam przechodząc z jakimś koniem obok jej boksu, tam każdy koń jest jej wrogiem.
Ogółem, ta dość humorystyczna klacz jest naprawdę cudowna i przyjacielska (dotyczy ludzi i zwierząt, które nie ograniczają się do bycia końmi).
Zdecydowanie nie żałuję, że do nas trafiła i mam nadzieję, że jeszcze trafią nam się takie niezapowiedziane przypadki :)
***
Mam nadzieję, że przybliżyłam wam trochę naszą cudną Dekorację :)
Proszę więc jeszcze tylko o drobną pomoc, mianowicie kobyłka nie ma jeszcze kantara :/ chciałabym ją w niego wyposażyć, nie wiem jednak w jakim kolorze może być Dekorce do puszczka ;)
Więc jeśli macie jakiś pomysł na kolor to piszcie w komentarzach ;)
jeśli zaś nie to i tak piszcie np. co myślicie o blogu, o klaczy etc. ;)
Do zobaczenia w następnym poście :)
~Kora
Mam nadzieję, że już się nie przeniesiesz i tutaj znajdziesz zwoje miejsce :) Dekorka jest śliczna, bardzo ładny model. Do pyszczka byłoby jej w szmaragdowym, ale rób, jak chcesz! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTu zostaję :) w 100% przemyślałam tego bloga (wygląd,temat,itd...)
UsuńSzmaragdowy powiadasz? w sumie może być nieźle :D
Śliczny model. Wygląd bloga zacny, fajowska nazwa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ładny! :D
OdpowiedzUsuńŁadna kobyłka . Ja mam jej siostrę maści karej . Będę zaglądać na bloga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
Zapowiada się tu bardzo fajny blog :), Śliczna klacz, widziałam ją "na żywo", ma bardzo ładną maść :)
OdpowiedzUsuńPrancing to nie tyle rozbrykany, co stający dęba :). Przetłumaczyli to na polski jako rozbrykany, bo zapewne w dosłownym tłumaczeniu źle by to brzmiało ("pod kucykiem stającym dęba" ? -niezbyt udana nazwa :D ), co absolutnie nie zmienia faktu, że bardzo fajnie nazwałaś swojego bloga (pierwsze skojarzenie to był właśnie "Władca Pierścieni" :D), będę cię odwiedzać, nie zwlekaj z dodawaniem wpisów ;), pozdrawiam
www.larositastable.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńCo do tłumaczenia... Wiem, że prancing to taki dębujacy, ale nie chciałam tego dodatkowo pisać , Bo stwierdziłam, że się zagmatwa :P
Postów chwilowo brak, gdyż Jestem na feriach ^^. I nie mam możliwości dodania czegoś.
Uwielbiam hobbita i władców :)
OdpowiedzUsuńFajny post.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie: drimaldi.blogspot.com
Pięknaa *.*
OdpowiedzUsuń