niedziela, 14 czerwca 2015

Coś innego.


(...)
O Varisach słyszałam wiele.
Te rzadkie, latające tygrysy były w Casarze niezwykle cenne. Miały piękne futro, białe jak śnieg i miękkie jak jedwab, jednak to nie ono zawracało ciągle głowy mieszkańców RavusUrb.







(...pominę spory fragment...)






czwartek, 28 maja 2015

Panowie! Operację "Grupa sportowa" uważam za otwartą!

Pod ostatnim postem przeczytałam, iż chcecie foty z pierwszego treningu grupy :)
Więc je wrzucę.

Ale jak wgl doszło do powstania tego zawodowego team'u ;)
(heh :P szykujcie się na opowiadanie!)

sobota, 21 marca 2015

Zniknięcie + początek paczki czyli - Cykoria i Czantoria :)

Jak by tu zacząć....
Znów zniknęłam na dłuuuuugo z modelowego świata....
No cóż ....
Nie nadrobię tego, ale mogę was przeprosić i powiedzieć co było powodem mojej nieobecności :D
No to proszę, lista :
1. Cavaliada Warszawa 2015 !!!!! (spędziłam tam w sumie tak z przerwami chyba z 2 doby xD oraz   przywiozłam z tamtąd nową klacz :3, ale o niej dopiero jak uporam się z Paczką)
2.Miałam nawał testów, nadrabiania, i innych szkolnych głupot....
3. Musiałam ogarnąć swoje jeździectwo (takie żywe i duże)
4. Jak nawet siadałam do wpisu, to było ciemno i nie mogłam zrobić dobrych zdjęć >:(
5.Mój aparat (tel) nie współpracuje, co jest dość demotywujące >:(
6. Ten podpunkt sobie wymyślcie, tak żeby było śmiesznie :D

A teraz bez zbędnych przedłużań przedstawiam dwie cudowne klaczki z Paczki od DP (ale rym :P)

czwartek, 26 lutego 2015

Kolejny zestaw :P

Tym razem jednak nie kantar z derką, a siodło i ogłowie :3 (oczywiście nie mojej roboty :P, bo ja talentu, ani cierpliwości nie mam)

No to przechodzę do zdjęć :)

sobota, 7 lutego 2015

Niespodziewana niespodziewajka :)

Dzisiaj nie pokażę wam zdjęć na konkurs, tak jak planowałam, gdyż przybyły do mnie 2 maluchy, które chciałabym najpierw opisać ;)

Daisy i Milano


4 dni temu zawitały do nas 2 konie : Milano i Daisy.
Był to zakup, którego nikt się nie spodziewał.

sobota, 31 stycznia 2015

Miszmasz.

Nie było mnie szmat czasu. Znowu. Ale tym razem mogę się usprawiedliwić feriami, więc obozem i wieloma innymi sprawami, których pewnie nie chce wam się czytać , a mi nie chce się pisać ;)
W każdym razie dużo się zadziało podczas tych moich ferii :) Podczas pobytu w górach u rodzinki, gdzie niestety żaden qń ze mną nie pojechał, zakupiłam kilka nowych rzemyków (będą kantary) oraz zamówiłam nowy sprzęt :3 (szczegółów nie zdradzam). 
Ps. W ostatniej notce pytałam o kolor na kantar dla Dekorki :) W końcu wybrałam taki:

sobota, 10 stycznia 2015

Pierwszy post :) i Dokoracja ;)


Wreszcie powracam do blogowania! brakowało mi tego... pomimo niepowodzeń, tych licznych zamykanych i otwieranych ponownie blogów ...
Cóż każdy musi sobie znaleźć to właściwe miejsce na świecie :) Ja wiem, że to właśnie to. Tu już zostanę na stałe :)

A tak jeszcze przed przejściem do Dekoracji :) pewnie gdy spojrzycie na nazwę tego bloga pomyślicie tylko : "kolejny nazwany jakąś 'fajną', angielską nazwą, nic specjalnego..." jednak ta nazwa nie wzięła się znikąd ;). Sporo z was kojarzy pewnie Władcę Pierścieni (lub przynajmniej Hobbita) tak więc w nie jakim Bree (niedaleko od Shire) była gospoda. Zwała się ona "pod rozbrykanym kucykiem" (org. Prancing Pony) jeśli więc zagłębić się bardziej dowiemy się, że tłumaczenie (no w końcu to Polska :P) jest niepoprawne, bowiem "pod rozbrykanym kucykiem" to właśnie "under the bucking pony" :) Więc zważając na to, że jestem fanką Tolkiena (czytałam Hobbita i Władcę , zabieram się za Silimarilion ;) ) i szukałam wtedy (wtedy = w okresie w, którym zainteresowałam się 'Kucykiem') jakiejś chwytnej nazwy, postanowiłam wykorzystać właśnie tą pomyłkę :) 

Teraz przestaję już zanudzać i przechodzę do naszej Dekoracji :)